simon5554 prowadzi tutaj blog rowerowy

#125 Tatra Road Race

  • DST 53.70km
  • Czas 01:50
  • VAVG 29.29km/h
  • VMAX 72.70km/h
  • HRmax 190(100%)
  • HRavg 171( 90%)
  • Kalorie 1711kcal
  • Podjazdy 1216m
  • Sprzęt Giant Defy 3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 lipca 2016 | dodano: 28.07.2016

Zakopane przywitało nas niezbyt pewną pogodą. Zachmurzenie duże, można się było spodziewać opadów, no i zaczynało się zaklinania pogody. Dosyć późno stawiłem się w biurze zawodów po odbiór pakietu startowego. Numer na sztyce, plecy, kilka fajnych bonów rabatowych, oraz kilka folderów reklamowych. Szybka rozgrzewka, no i trzeba się było ustawiać gdzieś z przodu drugiego sektora startowego. Pierwszy zarezerwowany był przez dziewczyny i czołówkę z zeszłego roku. Ostatnie odliczanie i start. Mały problem na początku bo bramka wyjazdowa z hotelu była zamknięta. Kilka żartów o drobnych itp a potem już zaczęło się ściganie. Droga prowadząca do Kościeliska ciągle wznosząca się delikatnie w górę. Tempo nie jakieś zabójczo mocne więc udało się przebić do czołówki. Zabawa zaczęła się dopiero jak skręciliśmy na podjazd prowadzący na Gubałówkę. 2 km 10% nachylenia i podział peletonu był nieunikniony. Ciężki stromy podjazd, ale czułem się na nim dobrze. W swoim tempie ciągle do góry. 

Na szczycie górska premia gdzie byłem gdzieś w okolicach 15 miejsca. Potem szybki długi zjazd do Chochołowa. Trzeba było uważać bo drogowcy dostawili po swoich remontach drobne kamyczki. Początkowo sam ale szybko dołączył do mnie jeden z zawodników. Potem grupa się powiększyła już do kilku dziesięciu osób i razem dojechaliśmy do stóp kolejnego podjazdu na Zoki. Sztywny (11%) krótki podjazd i już czuć było poczuć pieczenie w mięśniach. Udało się odskoczyć na kilka metrów ale na szczycie znowu się wszystko połączyło. 

Na zjeździe zaczęły się moje problemy. Stroma wąska droga, a na dodatek mokra. Bałem się podjąć ryzyka i spokojnie zjeżdżałem. Stawka mi trochę odjechała ale na wypłaszczeniu dołączyłem. Kolejna góra to podjazd na Czerwienne, no i zaczęło się straszenie przez niebiosa. Najpierw pojedyncze krople a po skręcie na Bachledówkę już przyszła ulewa. Sama Bachledówka zaskoczyła mnie stromizną podjazdu. Patrząc z daleka wcale nie wyglądała tak groźnie, ale jak się już podjeżdżało to ból przeszywał organizm.  Na szczycie bufet. Super zorganizowany. Krzyczysz "izotonik" wychyla się jedna osoba z obsługi i podaje zamówienie.
Zjazd odpuszczony, bez ryzyka a potem w górę na Ząb. Stamtąd znowu w dół. Tam poczułem na własnej skórze co znaczy wyświechtane "to są góry". Wiatr z deszczem potęgowały tak uczucie chłodu, że myślałem ze zaraz śnieg spadnie. Nie możliwym było szybko zjeżdżać (chociaż i tak jakiś kamikadze przemknął obok mnie) bo siła wiatru była tak duża, że w każdej chwili mogła wywrócić i przenieść na okoliczne pola.
 
Ostry zakręt i wreszcie coś dla odetchnięcia po ciężkim zjeździe. Chwila na rozpędzenie i stromo w górę na Nowe Bystre. Ślisko bo koła buksowały, ale podjeżdżało mi się bardzo dobrze. Wyprzedziłem nawet kilku zawodników, nie czułem zmęczenia. Na szczycie Gubałówki kolejny mój problem. Stromy zjazd, jeszcze groźniej wyglądający bo drogą płynęły małe potoki wody. Na dodatek ostre zakręty więc bez ryzyka, spokojnie w dół. Znów kilku kamikadze przemknęło obok mnie. Ostatnie finiszowe metry i na mecie melduje się na dobrym 20 miejscu Open i 10 w swojej kategorii. Zadowolony bo biorąc pod uwagę ciężkie warunki atmosferyczne i odpuszczanie zjazdów.

Sam wyścig to "Kolarska Liga Mistrzów". Wszystko idealnie przygotowane. Wyścig niby w otwartym ruchu drogowym ale mnie żaden samochód nie wyprzedzał. Skrzyżowania zabezpieczone, droga posprzątana, oznaczona. Na mecie makaronik, do wyboru do koloru. A to taki sos a to taki, drożdżówki, banany, arbuzy, Lech bezalkoholowy. Co się chciało to było.
Na koniec losowania i bardzo atrakcyjne nagrody można było wygrać. Mi trafił się pobyt dla dwóch osób w hotelu w Kluszkowcach. Na taki wyścig powinni przyjeżdżać inni organizatorzy wyścigów ale amatorów i patrzeć "jak to się robi". Wielkie GRATULACJE ale organizatorów. 

Trasa: Zakopane, Kościelisko, Dzianisz, Witów, Chochołów, Ciche, Ciche Górne, Ratułów, Czerwienne, Ząb, Nowe Bystre, Kościelisko, Zakopane.


Kategoria Ściganie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wnala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]